Kolejny trend, który przyszedł do reszty świata od artystów i wziął się z potrzeby. W połowie XX wieku nowojorscy twórcy w poszukiwaniu nowych przestrzeni dla siebie zainteresowali się nieużywanymi budynkami pustych fabryk. Te tanie lokum dawały sporo miejsca do zamieszkania oraz do wykorzystania nieskrępowanej kreatywności. Jak ten styl zaadaptować do mieszkania lub domu? Podpowiadamy.
Jak wygląda styl loftowy?
Duże industrialne przestrzenie pozwalały na zagospodarowanie nieużytków. Surowy anturaż fabryk świetnie sprawdził się w wyzwalaniu pomysłów artystów. Proste i funkcjonalne wnętrza były też dobrym miejscem nie tylko do tworzenia, lecz także prezentowania wykreowanych dzieł. Cechą charakterystyczną były wysokie sufity, które wykorzystywano w ten sposób, że pod nimi powstawały antresole z kolejnymi możliwościami użytkowania.
Chłodne barwy, ciemne podłogi, metalowe fragmenty – to podstawa stylu loftowego. Ciekawą dekoracją oraz taktyką jest pozostawienie pofabrycznych rozwiązań. Wszelkie wiszące kable, miedziane rury i inne niedoskonałości nie są ukrywane, a celowo eksponowane jako obiekty przyciągające wzrok. Fani minimalizmu odnajdą się w tej estetyce bardzo łatwo, gdyż nadmiar nie jest tutaj konieczny.
Ozdoby loftowe – jakie wybrać?
Pośród prostych kolorów takich jak biel, czerń czy szarość możesz śmiało eksperymentować z wielobarwnymi akcesoriami. Wśród najczęściej wybieranych stylistyk dominują przedmioty wykonane ze szkła, drewna oraz metalu. Surowy klimat możesz przełamać kolorowymi poduszkami, kapami czy plakatami. Nowoczesny design i ikoniczne meble są jak najbardziej wskazane.
Lampy odpowiadające klimatowi stylu loftowego mogą przypominać reflektory. Rama łóżka w wersji metalowej również spasuje do tej estetyki. Wszelkie geometryczne dodatki, ażurowy sposób wykonania czy wielofunkcyjność mebli skomponują się z zasadami zapoczątkowanej w Nowym Jorku kreatywności pierwszych mieszkańców loftów. Spróbuj oddać ten klimat także w twoim wnętrzu.
Więcej wnętrzarskich ciekawostek znajdziesz na: https://jarstol.eu.
